Jestem mroczny jak budyń z gorzkiej czekolady
Jestem skoczny jak labrador i uwielbiam dwuślady
Jestem świeży jak rozmaryn, dzwonię głośniej niż mandaryn
Jestem barwny jak papuga jestem głośny jak noc długa
Kiedy za oknem deszcz, pochowały się dzieci
Sąsiad puszcza dziwny dżez, patrzę na tynk jak leci
Kiedy biją pioruny czyli kiedy się błyska
Płyną znów czarne chmury a podłoga jest śliska
Na moim balkonie robaczek mieszka
Kiedy deszcze wpada wpuszczam go do mieszka-
nia, mieszkania
I gramy w karty, i gramy w polo
O ile ściany mieszkania pozwolo
Pozwolo, pozwolo